Zestaw 4 maseczek Skin79 z serii Seoul Girl's beauty secret mask kupiłam jeszcze w zeszłym roku. Skusiła mnie promocja w sklepie internetowym marki, gdzie za całą serię 4 masek zapłaciłam 29 zł - ta cena obowiązuje również w tej chwili. Nie tylko atrakcyjna cena przemawiała za zakupem, ale także, a może i przede wszystkim, design opakowań. Jestem typową "psiarą" i jak zobaczyłam maseczki ukazujące miłość pomiędzy kobietą, a psiakiem, przepadłam <3
Zapraszam na recenzję!
MOISTURIZING CARE
Była to pierwsza maska z serii, którą zużyłam. Pamiętam, że był szary i deszczowy dzień, mój pies był bardzo leniwy, a i mi udzieliło się nic nie robienie. Uznałam, że ta maseczka jest idealna na taki właśnie nastrój. Wystarczy spojrzeć na opakowanie!
Co znajdziemy na naklejce informującej o cechach produktu?
Maska zawiera w sobie kwiatowy wyciąg z lotosu i róży damasceńskiej. Maska poprawia elastyczność oraz koloryt cery, zapewnia skórze natychmiastowe, długotrwałe nawodnienie, zapobiega powstawaniu trądziku oraz wyprysków.
Zacznę więc od zapachu. Zachęcił mnie wyciąg z róży damasceńskiej i liczyłam na właśnie takie nuty zapachowe. Niestety, maska pachniała tanim mydłem, co było bardzo męczące. Dużym plusem jednak była świetna wchłanialność serum - bardzo szybko skóra zrobiła się matowa, bez klejącej warstwy. Przez około 15 minut twarz była lekko zaczerwieniona, ale po tych kilkunastu minutach wróciła do normalnego stanu i przez wiele godzin była gładka i przyjemna w dotyku.
Mimo brzydkiego zapachu maskę oceniłam pozytywnie.
VITAL CARE
Tę maskę zużyłam w Sylwestra - chyba nie muszę wyjaśniać, dlaczego :D Bardzo umiliła mi wieczór. Jakie miała zadanie?
Maska zawiera w sobie kwiatowy wyciąg z wiesiołka dwuletniego, który łagodzi podrażnienia i stany zapalne skóry, opóźnia procesy starzenia, wygładza drobne zmarszczki. Maska polecana wówczas, kiedy cera potrzebuje odżywienia i regeneracji.
Zapach w tym wariancie był już o wiele przyjemniejszy, a skóra po użyciu również była gładka i miękka, dlatego dla tej maski wystawiam wyższą notę, niż dla poprzedniej. Faktycznie skóra była jakby odżywiona i bardziej napięta, ale nie ściągnięta. Lekkie zaczerwienienie również zniknęło po kilkunastu minutach.
SOOTING CARE
Opakowanie tej maseczki jest przepiękne. Pamiętam, jak szkoda było mi je rozerwać! Uśmiechnięty pieseł, cudowny zachód słońca. Miałam ogromne nadzieje co do tej maski.
Maska zawiera w sobie dodatkowy, ziołowy kompleks roślinny (nagietek lekarski, hydrolat i wyciąg z lawendy, rumianek), który koi podrażnioną skórę, regeneruje, działa przeciwzapalnie. Maska polecana wówczas, kiedy cera jest zaczerwieniona, sucha i szorstka.
Zapach maski nie był ani przyjemny, ani też zbyt sztuczny czy drażniący. Serum, tak jak w dwóch poprzednich przypadkach, świetnie się wchłonęło. Niestety, zaczerwienienie nie minęło już tak szybko, a na skórze pojawiło się mnóstwo czerwonych krostek, które utrzymywały się przez około 2 tygodnie po użyciu maski. Byłam bardzo zawiedziona, zamiast pomóc mojej skórze, maska ją bardzo podrażniła :(
Przez to doświadczenie nie zużyłam czwartej maski z serii, która według mnie ma najpiękniejsze opakowanie z całej serii. Przymierzałam się do niej kilka razy, ale ostatecznie uznałam, że będzie ona elementem kolejnego rozdania kosmetycznego, tym razem na moim Instagramie, które powoli planuję.
BRIGHTENING CARE
Maska zawiera w sobie kwiatowy wyciąg z wiśni Yoshino, wykazujący działanie łagodzące, przeciwzapalne, antyalergiczne i lekko rozjaśniające. Maska polecana wówczas, kiedy cera jest ziemista, sucha i matowa.
Oceniając całą serię masek, żadnej z nich nie kupiłabym ponownie.
Poczwórny zestaw kupicie TUTAJ - cena regularna 40 zł / 4 szt. (obecnie 29 zł / 4 szt.).
O mamo, ale niewypały :( Szkoda, że opakowania takie ładne. Bardzo nie lubię jak kosmetyki do buzi tak mocno pachną.
OdpowiedzUsuńJeszcze jak zapach jest przyjemny, to nie ma aż takiego problemu, gorzej jak bardzo męczy podczas aplikacji - tutaj na szczęście tylko ten jeden aż tak przytłaczał.
UsuńOpakowania cudowne. Chybabym postawiła na toaletce i bym sobie na nie patrzyła tylko :D
OdpowiedzUsuńHahaha, ja też długo je oglądałam, zanim zdecydowałam się na używanie :D
UsuńW zeszłym tygodniu właśnie te maseczki do mnie przyszły, jestem ciekawa, jak u mnie się sprawdzą.
OdpowiedzUsuńPewnie dobrze :) Ja mam bardzo wrażliwą skórę, która często tak właśnie reaguje na nienaturalne składy;)
UsuńO nie o nie! Też je właśnie zakupiłam i mam nadzieję, że mnie nie podrażnią. Zawsze właśnie tego najbardziej się boję... Szkoda mimo wszystko, że się nie sprawdziły, opakowania są rzeczywiście piękne ;3
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku! :*
UsuńO nie, skuszona pozytywną recenzją Magdy kupiłam cały zestaw :( Na szczęście nie są drogie, więc najwyżej będą niewypałem. Dzisiaj zaczynam testowanie <3
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cena adekwatna do jakości:pp
Usuńświetna cena z tyle maseczek, zamówię dla mamy :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, cena kusi :)
Usuńale rewelacja!:) pieskie sprawy normalnie :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńTwoja recenzja jest dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Po pierwsze dla mnie zapachy są prawie w ogóle nie wyczuwalne a po drugie ani jedna nie spowodowała u mnie zaczerwienienia ani podrażnienia.
OdpowiedzUsuńCo do uczuleń i podrażnień, to każda skóra inaczej reaguje na poszczególne składniki kosmetyków, więc jednym coś szkodzi, a innym nie, to normalne :) Ale co do zapachów - jak w dwóch pozostałych maskach zapach był "normalny", po prostu maseczkowy, tak w tej pierwszej, której użyłam, to tanie mydło było tak intensywne, że nie mogłam pozbyć się tego smrodku z nosa ;)
Usuń