sobota, 21 października 2017

Sephora coconut hair sleeping mask - moje odkrycie tygodnia


Maski do włosów na noc marki Sephora kusiły mnie już od dawna. W moim mieście nie ma jednak Sephory, więc odłożyłam ten zakup na później. W zeszłym tygodniu byłam w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku, w związku z czym mogłam w końcu kupić jedną z 4 masek - wybrałam kokos. Poza nim w serii są jeszcze maski: masło shea - maska zwiększająca odporność na uszkodzenia, jagody acai - ochrona koloru, róża - maska, której zadaniem jest wygładzenie włosów i ochrona przed puszeniem.
Wybrana przeze mnie maska, czyli orzech kokosowy, odżywia i naprawia zniszczone włosy. Brzmi to jak bajka prawda? Wszystkie dobrze wiemy, że nic nie jest w stanie "naprawić" zniszczonych już włosów. Nie mniej jednak zachęcił mnie wariant kokosowy - ze względu na oczekiwany przeze mnie zapach i właściwości nawilżające orzecha kokosowego.

Dlaczego w ogóle maska do włosów na noc tak mnie zainteresowała?


Po lecie i po kilkukrotnym rozjaśnianiu moje włosy potrzebują ekstremalnego odżywienia i nawilżenia. Produkty kilkuminutowe nie zawsze dają pożądany efekt, a ja też rzadko kiedy mam czas na porządne dbanie o włosy w ciągu dnia - np. olejowanie z prawdziwego zdarzenia. W tym produkcie urzekł mnie fakt, że maska działa, kiedy ja śpię. Dodatkowo dołączenie do maski czepka, który również wzmacnia jej działanie, totalnie mnie rozbroiło. Jestem klasycznym przykładem gadżeciary i takie zagrania producentów mnie przyciągają.

Jak przebiegała aplikacja maski oraz jak czepek poradził sobie z wiercącą się całą noc głową pełną snów i przemyśleń? Sprawdźcie same! :)


Jak już wspomniałam, maska posiada formułę silnie odżywiającą i zmiękczającą suche włosy. Producent obiecuje, że maska naprawia włókna włosa, ale to już ustaliłyśmy - nie ma takiej możliwości ;) Spodobał mi się opis mówiący, że maska pozwala na łatwiejsze rozczesywanie włosów, które po umyciu są mniej suche i zdecydowanie mniej zniszczone (uszkodzenia mechaniczne mają być po prostu mniej widoczne i odczuwalne przez włosy).
Maska ma gęstą konsystencję, dzięki czemu świetnie się ją aplikuje na suche włosy - nie spływa z nich i idealnie się rozprowadza. Ma biały kolor i pachnie kokosem, za co duży plus, bo uwielbiam ten zapach w kosmetykach do włosów. Ja mam włosy średniej długości i maska wystarczyła mi na porządne pokrycie włosów na ich całej długości. Sama aplikacja maski spełniła moje oczekiwania.


Dołączony czepek ma być jednorazowy, ale spokojnie możemy go użyć kilkukrotnie do innych zabiegów na włosy. Wykonany jest z delikatnego w dotyku, ale jednocześnie dość mocnego tworzywa, przypominającego np. szpitalne fartuchy jednorazowe dla odwiedzających. Gumka nie jest zbyt ciasna, a czepek idealnie przylega do głowy. Nie było czuć żadnego ucisku - czepek przez całą noc pozostał na swoim miejscu i nie przeszkadzał mi podczas snu. Są na nim kolorowe aplikacje - chyba wolałabym, żeby namalowane były na nim kokosy :)

Jaka jest moja opinia na temat tego produktu?

Jak najbardziej POZYTYWNA. Ta maska to moje ogromne zaskoczenie tego tygodnia. Nie spodziewałam się aż takich efektów! Kiedy po umyciu włosów przeczesałam je palcami, byłam w szoku. Moje włosy nigdy nie były tak gładkie po żadnym domowym zabiegu pielęgnacyjnym. Podczas suszenia włosów, mój szok z każdą minutą się pogłębiał. Moje włosy były w dotyku niczym włosy dziecka - delikatne, puszyste i miękkie. Maska jak najbardziej spełniła swoje zadanie, a efekt po umyciu i wysuszeniu włosów przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Z czystym sumieniem polecam wam tę maskę! Ja na pewno, jeśli tylko będę miała okazję, przetestuję pozostałe warianty.

Maskę wraz z czepkiem możecie kupić w Sephorze w cenie 19 zł :)

21 komentarzy:

  1. Przekonałaś mnie ;) zamawiam tą i wersję różaną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wahałam się bardzo nad tymi obiema wersjami. Na pewno przy najbliższej okazji sięgnę również po różaną <3 I czekam na Twoją recenzję! :)

      Usuń
    2. Na pewno napiszę jak przetestuję :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Ja już teraz też! Koniecznie muszę zaczaić się na pozostałe warianty :)

      Usuń
  3. ooo ale fajna, na pewno wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czaiłam się na te maski i po Twojej recenzji na pewno kupię je wszystkie 🦄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! <3 Też mam teraz ochotę na całą serię :D Koniecznie daj znać jak pozostałe warianty, bo ja pewnie nie prędko będę w Sephorze :)

      Usuń
  5. Wygląda extra i ten świetny czepek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetne posunięcie producenta - pewnie gdyby nie czepek, nie kupiłabym maski :D

      Usuń
  6. Nie używałam jej nigdy i jak widać - dużo tracę. Trzeba się więc wybrać do Sephory w najbliższym czasie i wypróbować - Twoja recenzja mnie przekonała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałam ją ostatnio w Sephorze, ale się nie zdcydowałam i teraz żałuję ;-) Zdecydowanie muszę po nią wrócić^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale świetnie się prezentuje, muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 eddieegger , Blogger