niedziela, 17 września 2017

Polaroid SNAP - czy warto za tę cenę?



Chciałabym podzielić się z wami wrażeniami z posiadania aparatu fotograficznego Polaroid SNAP. Ja swój wygrałam w konkursie Tymbark FunBot, gdzie zadaniem było pokazanie swojej paczki przyjaciół i dokończenie zdania konkursowego.
Polaroida SNAP możemy kupić już za około 500 zł.

Czy warto? Zapraszam na moją recenzję.



Aparat wykonany jest z plastiku. Jest bardzo lekki, co niewątpliwie jest plusem. W zestawie znajdziemy również pasek na rękę, kabel USB do ładowania aparatu przy pomocy laptopa lub innego sprzętu oraz mini zestaw 10 sztuk papieru do drukowania zdjęć.
Aparat ma wejście na kartę mikro SD i mniejszą (mieści karty o pojemności max 32 gb) oraz wejście na statyw. Niestety nie ma żadnego podglądu zdjęć. Jak wyszło, dowiemy się dopiero po ich wydrukowaniu.





Papier jest o tyle ciekawy, że wydrukowane zdjęcia są również naklejkami. Kieszeń na papier mieści właśnie 10 sztuk. Wymieniamy je dopiero po wykorzystaniu wszystkich - nie możemy dokładać papieru.
Aparat nie wymaga stosowania tuszu - jest on niejako ukryty właśnie w papierze do druku.

Jaki jest minus? Zdecydowanie cena papieru. 50 sztuk to koszt około 115 zł.
Moim zdaniem taka zabawa na dłuższą metę nie jest tego warta - spójrzmy na jakość zdjęć.





Zdjęcia są malutkie. Są fajnym gadżetem, ale czy niezbędnym? Wychodzą bardzo ciemne. Robiłam je w bardzo słoneczny dzień, nie spodziewałam się aż tak niskiej jakości przy bardzo dobrym świetle naturalnym.
Dwa pierwsze zdjęcia wykonane zostały w klasycznym filtrze kolorowym. Zdjęcie z bańkami jest czarno-białe, a filtr na zdjęciu z młynem nazywany jest "sepią", ale ma z nią niewiele wspólnego. Zdjęcia wychodzą lekko prześwietlone na fioletowo.
Jak widzicie można wybrać zdjęcie z klasyczną ramką bądź pełne.
W aparacie jest również funkcja fotobudki - na papierze wyjdą 4 fotografie. Nie przetestowałam tej funkcji, bo widząc jak ciemne i małe są zdjęcia, nie widziałam sensu. Na pewno w końcu się na to zdecyduję z czystej ciekawości.
Zdjęcie drukuje się od razu po wykonaniu - trwa to około pół minutki. Od razu jest suche, za co duży plus.

Podsumowując, aparat Polaroid SNAP to fajny gadżet, dobrze wykonany, ale moim zdaniem nie warto wydać na niego kilkaset złotych i dokupować tak drogi papier. Wiedząc, jaka jest wielkość i jakość zdjęć, nie zdecydowałabym się na jego zakup.

19 komentarzy:

  1. A mnie się właśnie marzy taki aparacik ale cenowo rzeczywiście kiepsko to wygląda :D
    Ale zapoznam się z tematem, może trafię na jakąś okazję :)
    Pozdrawiam i obserwuję! :):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się marzył przez lata, ale ten konkretny nie zrobił na mnie wrażenia z efektem "wow" :) Życzę udanych łowów! :)

      Usuń
  2. Brałam na wakacjach udział w konkursie, gdzie był do wygrania podobny aparat. Niestety nie wygrałam, ale i tak nadal jestem ciekawa takiego wynalazku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzył mi się ale teraz mi się odechciało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. świetna wygrana, gratuluję! i bardzo przydatny post :) ja zawsze jakoś z dystansem podchodzę do wszelakiego rodzaju nowinek technologicznych, ale jakbym miała okazję, chętnie bym takiego polaroida wypróbowała, bo zapewne używanie go musi sprawiać niezłą frajdę. jednak koszty skutecznie odstraszają, dlatego super, że udało Ci się wygrać i dzięki temu móc wyrobić sobie opinię. jeszcze raz gratulacje! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana :* Zawsze fascynowały mnie polaroidy, ale nigdy bym nie kupiła żadnego ze względu na cenę i dodatkowe koszta. Bardzo się cieszę, że miałam szansę go przetestować, tak czy siak na pewno będę korzystać :D

      Usuń
  5. Na początku - gratuluję wygranej!! ;-) Aparacik śliczny, taki mały gadżecik pewnie nie jedna z nas marzy o takim cudeńku ^^ Ale ceny stanowczo odstraszają! Jest nadzieja jednak, że będą spadały w dół. Chociaż z drugiej strony co chwilę pojawiają się nowości technologiczne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana :* Ja akurat uwielbiam robić zdjęcia, a wszystko co z nimi związane jest zazwyczaj strasznie drogie, dlatego taka możliwość przetestowania jest świetna. Widziałam, że jest wiele tańszych aparatów typu Polaroid, ale wkłady też są drogie, więc to chyba długo jeszcze nie będzie tania zabawka ;pp

      Usuń
  6. Chyba niestety ale za tyle to bym tego nie kupiła;) Wolałabym dorzucić te 500 zł i kupić lustrzankę ;) Po za tym tyle wydawać na papier to zdecydowanie za dużo ;)
    Blog jest świetny więc obserwuję kochana i zapraszam do siebie : https://kobiecomania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że cena papieru to gruba przesada :)

      Usuń
  7. Beautiful post and photos really liked, Dear ♡ xoxo
    I'd be happy friendship blogs ♥️ Subscribe to your Blogger
    Julia Shkvo

    OdpowiedzUsuń
  8. marzy mi się instax, ale ma go moja kuzynka i właśnie też wcale nie jest tak ciekawie. Lampa błyskowa mocno prześwietla wszystkie zdjęcia nawet jak ustawiamy na "mocne słońce". Cena wkładów strasznie droga :( A do tego każdy chce mieć zdjęcie, ale żeby Tobie ktoś zrobił to nie ma kto :D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś marzyłam o Instax. Ja zrobiłam jedno w domu i lampa się włączyła, to zdjęcie wyszło okropne. Niestety, tak jak mówię, to fajna zabawka, ale ładnych zdjęć nam nie zrobi :P Trzeba by było mieć sprzęt już z tej wyższej półki :)

      Usuń
  9. Chyba lepiej kupić zwykłą drukarkę z kolorowym tuszem i papier fotograficzny, wydajniej, choć aparacik bajerancki! Pozdrawiam! Blonde Kitsune

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam, ale takie zwykłe drukowanie w ogóle mnie nie kręci :D

      Usuń
  10. Rzeczywiście jakość dość kiepska, więc raczej nie kusi mnie ten aparat

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 eddieegger , Blogger