Dobieracie zapachy w swoich domach do aktualnej pory roku, zbliżających się świąt czy aury za oknem? Ja to uwielbiam. Świetnie się przy tym bawię i sprawiam, że w moim domu panuje klimat pasujący do reszty świata.
Od kilku tygodni intensywnie przygotowuję się do wiosny - testuję, kupuję i recenzuję. Dziś chcę przyjść do was z opinią o kilku zapachach, które będą idealne na wiosnę.
Wybrałam zapachy marek, które w ostatnim czasie najczęściej goszczą w moim domu. Postawiłam głównie na warianty kwiatowe, ale znajdą się też te dla miłośników nut wodnych i świeżych.
YANKEE CANDLE TULIPS
Jest to zapach, który obecnie nie jest dostępny w Polsce w regularnej sprzedaży, ale pojedyncze sztuki można znaleźć w sklepach internetowych i na allegro. Mi moje tulipanki udało się kupić na grupie sprzedażowej na Facebooku. Zarezerwowałam świecę dla Kingi z bloga
malezyciee.blogspot.com, bo od dawna marzy o posiadaniu tej świecy. Kinga jednak stwierdziła, że chciałaby duży słój, więc korzystając z dokonanej rezerwacji uznałam, że kupię to cudo dla siebie. W końcu
uwielbiam zapach świeżo ściętych tulipanów, a takie właśnie nuty zapachowe goszczą w tej świecy.
Na sucho faktycznie czułam tylko i wyłącznie tulipany. Byłam zachwycona!
Po rozpaleniu również dookoła pachnie tulipanami, ale bez zieleni liści, jeśli wiecie, co mam na myśli. Zapach jest typowo kwiatowy i nieco słodki. Mi mimo wszystko przy paleniu kojarzy się dodatkowo z jakimś owocem. Zapach bardzo mi się podoba, jest iście wiosenny, ale delikatnie brakuje mi tej zieleni w zapachu. Moc jest kapitalna, więc mimo wszystko nie ma na co narzekać. Tulipanki na plus!
YANKEE CANDLE HAPPY SPRING
To kolejny zapach ciężko dostępny w regularnej sprzedaży, ale nie niemożliwy do zdobycia. Ja wosk zamówiłam na allegro, bo byłam go bardzo ciekawa -
przepiękny kolor i wiosenna naklejka. Specjalnie nie czytałam żadnych recenzji przed zakupem, żeby móc się zaskoczyć. I tak się stało.
Nie spodziewałam się, że Happy Spring to po prostu... tulipany! I to takie z dodatkiem zieleni, której brakuje mi w Tulipsach. Jeśli miałabym wybierać, który z tych dwóch zapachów chciałabym mieć w dużym słoju, chyba postawiłabym jednak na Happy Spring. Zdecydowanie mnie urzekł!
KRINGLE CANDLE WATERCOLORS
Moim zdaniem
to jeden z najpiękniejszych zapachów spośród wszystkich wariantów Kringle, jakie są obecnie dostępne w sprzedaży. Jest bardzo uniwersalny - w takim znaczeniu, że trafia w gusta większości świecoholików.
Jest świeży, ale jednocześnie słodki. Czuć w nim nuty wodne, kwiatowe, słodkie i świeże. Jest naprawdę ciężki do zdefiniowania - po prostu trzeba go mieć! Uwielbiam to, że na
Kringle.pl ten zapach jest teraz dostępny w mini słoiku prezentowym - rozmiar jest idealny do przetestowania i sprezentowania go bliskiej osobie. Do tego ta cudowna, kolorowa naklejka. Nie można się jej oprzeć <3
KRINGLE CANDLE CRISP APPLE & SAGE
Jest to jedna z nowości, które już niedługo zagoszczą na polskim rynku. Wszystkie 24 zapachy, które w 2018 roku wejdą do regularnej sprzedaży, mam okazję testować dzięki uprzejmości
Kringle Candle East Europe - nowości otrzymałam na targach Home Decor w Poznaniu. Crisp Apple & Sage to jednocześnie jeden z moich świeżych ulubieńców i jedno z największych zaskoczeń spośród zapowiadanych nowości. Dla mnie, jeśli w świecy króluje zapach jabłka, musi być również cynamon, choćby w dalekim tle. Jestem zszokowana tym, jak bardzo to połączenie chwyciło mnie za serce, a raczej za nos!
Zauroczyła mnie "ostrość" zapachu. Szałwia sprawia, że kwaśne, zielone jabłko, staje się dodatkowo jakby pikantne. To trudny do opisania efekt, ale jest naprawdę ciekawy. Podejrzewam, że w moim domu wyląduje świeca w słoju o tym zapachu. Nie mogę się już doczekać, kiedy nowości pojawią się w sprzedaży.
VILLAGE CANDLE CHERRY BLOSSOM
Ten zapach recenzowałam już na
Instagramie i na
Facebooku, ale uznałam, że nie może go tutaj zabraknąć, bo to moja nowa miłość. Taka najprawdziwsza!
To jeden z tych zapachów, bez którego nie wyobrażamy już sobie naszego domu. Zacznę od tego, że jest to najpiękniejsza kompozycja kwiatu wiśni, z jaką miałam do czynienia. Dlaczego? Bo jest nieoczywista. W słoju z absolutnie piękną naklejką zamknięto połączenie nut kwiatowych, pudrowych i lekko perfumowanych. Zapach jest też odrobinę wodny, dlatego oczyma wyobraźni widzę, jakby kwiaty wiśni pływały zgrabnie po tafli przejrzystego jeziora. Zapach jest słodki, ale jednocześnie świeży, co sprawia, że trafi w gusta zarówno miłośników kwiatów jak i "świeżaków". To zdecydowanie jeden z najpiękniejszych zapachow Village Candle znajdujących się w mojej kolekcji! Przenosi mnie do magicznego i spokojnego świata, w którym odpływam wraz z otaczającymi mnie zapachami <3
SCENTED CUBES OD REVAL CANDLE - TULIP, SUNFLOWER I MORNING
Scented Cubes to jedna z nowości goszczących w jednym z moich ulubionych sklepów internetowych - Aromanti. To zapachowy wosk palmowy, uformowany w kolorowe kosteczki, które mają w sobie mnóstwo zapachu i uroku. Pokochałam je za bardzo wygodną formę, dzięki której nie muszę użerać się z krojeniem czy łamaniem wosku. Po prostu wyciągam z opakowania odpowiednią ilość kosteczek (u mnie jest to od 2 do 4 sztuk) i wkładam do misy kominka. Świetna jest łatwość, z jaką sami możemy komponować swoje ulubione zapachy. Jeśli zastanawiacie się, co powstanie z połączenia białej czekolady i truskawki, kokosa i sernika jagodowego, albo zapachu świeżo skoszonej trawy i tulipanów, zajrzyjcie na Aromanti i dokonajcie swoich pierwszych zakupowych wyborów! <3 Ja wybrałam dla was najbardziej wiosenne warianty spośród goszczących w mojej kolekcji.
TULIP
Tak, tak. Znowu tulipany. Ale czy nie są one kwintesencją wiosny? Dla mnie zdecydowanie tak! W kosteczkach Scented Cubes zamknięto czysty zapach tych wspaniałych kwiatów - z zielenią i bez dodatku owoców. Są niezwykle intensywne i zachwycają efektem końcowym.
SUNFLOWER
W zasadzie nigdy nie zastanawiałam się, jak pachną kwiaty słonecznika. Ale jeśli tak, jak kosteczki Scented Cubes, to chcę, żeby od teraz gościły w wazonie na moim stole! To cudowny, kwiatowy zapach, kojarzący się z upalnym dniem i spacerem po łąkach i polach. Ja w tym zapachu czuję swoje szczęście, więc chyba nie można dodać nic więcej.
MORNING
To najpiękniejszy zapach kosteczek, które miałam szansę poznać. Jest cudowny! Pachnie jak ciepły poranek, jak skąpana rosą trawa, jak świeżość powietrza hulającego z dala od cywilizacji. Jak idealny obraz za oknem, którego nigdy nie chcemy wymazać ze swojej pamięci. Marzyłam o takim właśnie zapachu od dawna i jestem przeszczęśliwa, że miałam szansę poznać go w takiej właśnie postaci.
Poza pokazanymi w tym poście zapachami i markami, na wiosnę polecam również zapachy:
Spring Dress od Bridgewater Candle i White Tea & Jasmin od Wood Wick. Oba uwielbiam i niestety umknęły mi podczas przygotowywania się do tej recenzji. Są to moi ulubieńcy wśród tych marek.
Jeżeli wy chcielibyście podzielić się swoimi faworytami wiosennymi - piszcie w komentarzach. Moje zapasy nie są jeszcze w pełni gotowe, więc chętnie poznam wasze opinie :)