Chciałabym pokrótce opisać wam działanie każdej z przetestowanych już przeze mnie masek, ale zacznę od cech wspólnych, żeby się niepotrzebnie nie powtarzać.
Opakowanie
Maski zamknięte są w cudownych opakowaniach, kolorowych, błyszczących, na których od razu widać, co odpowiada za działanie każdej z nich. Jestem nimi oczarowana.
Płat materiału
Każda maska wykonana jest z grubego materiału, który dobrze przylega do twarzy i jest świetnie nasączony serum. Jedyny minus to dość małe otwory na oczy.
Zapach
Wszystkie testowane przeze mnie maski miały zapach delikatnie zbliżony do tego, co widnieje na opakowaniu maski. Każdy jest jednak nieco chemiczny, co można powiedzieć zabija zapach pierwotny. Nie mniej jednak zapachy nie są uciążliwe.
Wchłanianie się serum
Każda z masek z tej serii zachwyciła mnie tym, że serum idealnie wklepuje się w skórę i nie pozostawia na niej ani tłustej ani lepkiej warstwy. Uwielbiam to!
Jak sprawdziły się u mnie maski? Chętnie wam o tym opowiem :)
Rice Mask Sheet Clear Skin
To jedna z tych masek, o których wspomniałam powyżej. Zdążyłam już ją poznać i jest to jeden z moich numerów jeden pośród masek w płachcie. Pokochałam ją od pierwszego użycia i staram się mieć ją zawsze w swojej maseczkowej kosmetyczce.
Jest to maska ekstraktem z ryżu, który odpowiada za odżywienie skóry. Maska ma za zadanie skórę rozjaśnić, uelastycznić i dodać witalności skórze poszarzałej.
Maseczka naprawdę wyrównuje koloryt skóry i sprawia, że blizny potrądzikowe oraz zaczerwienienia są mniej widoczne.
Moja ocena - 5/5.
Aloe Mask Sheet Moisturizing
To maska, której byłam najbardziej ciekawa, bo kocham wszystkie kosmetyki na bazie aloesu.
Jest ona przeznaczona dla skóry suchej, potrzebującej nawilżenia, regeneracji i ukojenia. Ja mam cerę tłustą, ale nigdy nie należy zapominać, że ta również potrzebuje regularnego nawilżania! Ponadto, zazwyczaj bardzo potrzebuję uspokojenia mojej cery, ze względu na występowanie zaskórników i wyprysków.
Maska sprawdziła się u mnie świetnie. Faktycznie nawilżyła i wygładziła skórę. Mam wrażenie, że wspomogła leczenie niewielkiego stanu zapalnego na moim czole.
Moja ocena - 5/5.
Seaweeds Mask Sheet Skin Purifying
Jest to maska odżywcza, która dzięki wyciągowi z alg ma za zadanie również regulować pracę gruczołów łojowych, czyli oznaczałoby to, że ta maska jest idealna dla mojej skóry.
Po jej użyciu faktycznie czułam, że moja skóra została odświeżona. Był to przyjemny efekt, ale na pewno po jednym użyciu nie zauważyłam zmniejszenia się świecenia skóry. Nie mniej jednak z maski jestem zadowolona.
Moja ocena - 4/5.
Red Wine Mask Sheet Pore Care
Maska dla osób borykających się z problemem rozszerzonych porów - czyli również idealny produkt dla mnie. Ma za zadanie wygładzić i zmiękczyć skórę.
Tę maskę użyłam po bardzo ciężkim dla mnie dniu, kiedy moja skóra również nie czuła się zbyt dobrze - była zmęczona, szara nieelastyczna i tłusta. Po zdjęciu maski i wklepaniu serum zauważyłam efekt wow. Skóra zrobiła się miękka, oczyszczona, nawilżona i ukojona. Moje samopoczucie było na tyle złe, że użyłam jedynie kremu BB, a byłam zadowolona z tego, jak moja skóra wyglądała przez cały dzień, więc to chyba największy komplement dla tej maski.
Moja ocena - 5/5.
Opaska z uszkami towarzyszyła mi podczas każdej przygody z maseczkami z rozdania. Jest nie tylko bardzo piękna, ale także, a nawet przede wszystkim, niezwykle funkcjonalna. Jest to moja druga opaska tego typu i muszę wam szczerze napisać, że odkąd je posiadam, nie wyobrażam już sobie aplikacji masek w płachcie bez użycia tego gadżetu. Świetnie przytrzymuje włosy i nie uciska głowy. Po wielu praniach nadal pozostaje miękka i przyjemna w dotyku. Polecam zakup takiej opaski każdej z was!
Na koniec chciałabym dodać, że maską z serii I'm Real, z której nie byłam zadowolona po testach wiele miesięcy temu, był wariant Makgeoli Mask Sheet Skin Purifying, czyli maska z serum na bazie alkoholu uzyskiwanego z destylacji ryżu. Maska ma za zadanie nawilżyć i odżywić skórę. A co spowodowała u mnie?
Pieczenie i mrowienie na twarzy, przez co maskę zdjęłam po około 10 minutach. Nie widziałam żadnego pozytywnego efektu na mojej skórze, a jedynie jej lekkie zaczerwienienie. Widocznie maska na bazie alkoholu nie jest dla mnie zbyt dobrym pomysłem.
Wracając do rozdania na blogu Kasi i tej świetnej nagrody - jestem za nią niezwykle wdzięczna i bardzo się cieszę, że miałam okazję testować te świetne maski. Wam dziewczyny polecam jedno - nie poddawajcie się i bierzcie udział w rozdaniach i konkursach! Naprawdę warto :) A jedno z nich już za momencik na moim blogu!
Weźmiecie udział? :)
ryżowa idealna jest! tą z winem zostawiam na koniec :P a aloes w porządku :)
OdpowiedzUsuńTa z winem jest baaardzo blisko ryżowej w ocenie. Uwielbiam obie!
UsuńPewnie ze wezmę udział . Ma nadzieję że i ja się w którejś zakocham !
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wpis to supr bardzo przydatny i jeśli ktoś chce kupić jedna z masę napewno tutaj dowie się która jest do niego najbardziej ospowienia
Bardzo mnie to cieszy! :)
UsuńCieszę się że maseczki Ci przypadły do gustu <3 A co do rozdania, chętnie wezmę udział ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się z nimi polubiłam :) do rozdania już prawie skompletowałam nagrodę, więc już niedługo! :)
UsuńJa mam 11 masek z tej serii i jestem w trakcie testowania. Na razie z opisanych przez Ciebie miałam ryżową i jestem z niej zadowolona, zobaczę, co będzie dalej :) A w rozdaniu chętnie wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pojawi się recenzja, bo chętnie poczytam o pozostałych wariantach. A swoją drogą mam nadzieję, że w końcu znajdę czas na nadrobienie zaległości czytelniczych!
UsuńTa trzecia chętnie bym wyprobowala
OdpowiedzUsuńSuper, że już teraz coraz częściej są dostępne :)
Usuńte maseczki bardzo mnie ciekawią :) świetna nagroda, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
UsuńJestem w trakcie testowania :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystkie świetnie się sprawdzają :)
UsuńMaski mają prześliczną szatę graficzną i ciekawią mnie :) Mam również podobną opaskę, ale zawsze zjeżdża mi z głowy i w niczym nie pomaga.
OdpowiedzUsuńA co do konkursów, to oczywiście, że warto brać w nich udział, bo nigdy nie wiadomo, kiedy uśmiechnie się do nas szczęście :)
Kurcze ja mam dwie i żadna nie zsuwa mi się z głowy :( Nie wiem dlaczego Twoja się zsuwa :(
UsuńGratuluję, fajna nagroda :) z tych maseczek miałam tylko ryżową i była całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńja właśnie dzisiaj wygrałam zestaw kosmetyków biolove, moja pierwsza wygrana w rozdaniu <3
Wow, ale super, gratulacje! <3 czekam w takim razie na przechwałki :D
UsuńSuper konkurs, gratuluję wygranej ;-))) Kusi mnie maseczka z winem ;-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Maseczkę z winem bardzo polecam :)
UsuńWow ale z Ciebie szczęściara. Gratulacje. Opaska mega mi się podoba, maski tez wydają się być fajne ☺
OdpowiedzUsuńSama nie mogłam uwierzyć w to szczęście :D
UsuńGratulacje !!! Chyba idealna wygrana dla Ciebie. 😍 w takiej opasce musisz wygladac przeslodko 😍😍😍
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Oj tak,uwielbiam siebie w takiej wersji :D
UsuńŻeby wygrać trzeba grać i to jest fakt ponieważ gdy założyłam profil na instagramie zaczęłam brać udział w rozdaniach i konkursach. Miałam dużo szczęścia wygrałam duży zestaw pielęgnacyjny kremów plus wit. C za bardzo dużą kwotę , nigdy bym nie kupiła nawet jednego kremu z tego zestawu a jest ich 2, żel nawilżająco łagodzący , peeling pomadka ochronna i kapsułki z wit.C. Zdobyłam również olejek z aviksdo i dwa mega zestawy kosmetyków do pielęgnacji i.makijażu.Byłam i jestem zadowolona z wygranych i nadal gram bo uważam że warto. Rizdanie to świetny pomysł , wzięłam udział. Na moim profili na Ig również trwa pierwsze rozdanie- serdecznie zapraszam. ☺
OdpowiedzUsuń