środa, 24 stycznia 2018

Idealny krem dla tłustej skóry i nowa marka na rynku kosmetycznym!



Jeszcze w zeszłym roku, dzięki Instagramowi, poznałam markę kosmetyków d'Alchemy, która propaguje holistyczne podejście do otaczającego nas świata. Filozofia marki głosi, że wszystko w przyrodzie ma swoje miejsce i czas. Muszę się przyznać, że bardzo szybko przekonałam się do tych poglądów, a co za tym idzie, do samych produktów. Dziś chcę opowiedzieć wam o moim faworycie, czyli o regulującym kremie do cery tłustej i mieszanej.

Zanim jednak dowiecie się, jak przebiegły testy, przytoczę wam kilka cytatów ze strony internetowej marki d'Alchemy - KLIK.

"Co wspólnego mają nowoczesne kosmetyki naturalne z maściami robionymi własnoręcznie przez nasze babcie i pra-pra-babcie? Jest to coś podstawowego, a jednocześnie trudno osiągalnego w dzisiejszych czasach: czysta naturalność surowców roślinnych."

"Preparaty D’ALCHEMY powstają z roślin uprawianych metodami ekologicznymi lub dziko rosnących na terenach ekologicznie czystych."

"Wyprodukowanie wartościowych kosmetyków naturalnych to dopiero część zadania. Trzeba znaleźć sposób, aby kosmetyki przechowywać bez utraty ich właściwości. Zwykłe szkło, do niedawna uważane za najbezpieczniejsze do przechowywania preparatów kosmetycznych, nie chroni ich przed degradacją w wystarczającym stopniu. Dlatego D’Alchemy korzysta ze specjalnego szkła biofotonicznego, które pomaga zachować cenne właściwości składników roślinnych."

"W kosmetykach D’ALCHEMY nie ma miejsca na składniki nieistotne (...) dlatego bazę kosmetyków pielęgnacyjnych stanowią wyłącznie hydrolaty roślinne (nie zwykła woda)." 

Przekonane? Jeśli jeszcze nie, dopowiem tylko, że na stronie internetowej dostępny jest wspaniały LEKSYKON SKŁADNIKÓW, który poinformuje nas, dlaczego w danym produkcie użyto właśnie tych konkretnych składników. Czyż to nie cudowne? Ja jestem oczarowana!


Testuję 3 produkty:
1. wspomniany już wcześniej regulujący krem do cery tłustej i mieszanej;
2. wodę micelarną (która posiada atomizer wytwarzający piankę! Jestem w niej zakochana!);
3. intensywnie regenerujący olejek do twarzy.

Krem zrobił na mnie największe wrażenie, dlatego postanowiłam poświęcić mu cały post.

Co pisze o nim Producent?

"Krem-żel o lekkiej, nietłustej konsystencji, przeznaczony do kompleksowej pielęgnacji skóry tłustej i mieszanej. Rekomendowany w walce z niedoskonałościami skóry. Pomaga pobudzić naturalny proces złuszczania naskórka, odblokowuje ujścia porów, oczyszcza je z nagromadzonych martwych komórek i nadmiaru sebum. Dzięki specjalnie wyselekcjonowanym, naturalnym wyciągom roślinnym krem wyrównuje powierzchnię skóry, zmniejszając wielkość i widoczność porów oraz skutecznie redukuje zmiany zapalne, objawiające się w postaci krostek i grudek. Oleje roślinne, zawarte w formule preparatu, odpowiadają za utrzymanie optymalnej wilgotność skóry przez wiele godzin. Po aplikacji skóra pozostaje wygładzona i matowa, bez efektu ściągnięcia czy wysuszenia naskórka."

Krem ma konsystencję lotionu. Szklane opakowanie z pompką jest więc dla niego idealne - świetnie dozuje się odpowiednią, niedużą ilość kremu. Zapach jest ziołowy i bardzo przyjemny. Nie czuć w nim sztuczności ani składników nadających zapach. Jak wtopi się w skórę, ja czuję delikatną nutę cytrusową. No właśnie, w kwestii wtapiania się w skórę - krem bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze żadnej nieprzyjemnej warstwy. Faktycznie jest idealną bazą pod makijaż. Krem mnie nie uczulił ani nie podrażnił.

Ale co z najważniejszym działaniem? Czy krem reguluje wydzielanie sebum i ogranicza błyszczenie się skóry?

Tak, tak i jeszcze raz TAK!

Moja skóra zazwyczaj tak bardzo się błyszczy, że już od dawna nie wierzę w magiczne działanie kosmetyków dla tłustej skóry. Ten produkt jednak ogromnie mnie zaskoczył. Początkowo, (przez jakieś 2 tygodnie użytkowania) efekt ten był zauważalny w niedużym stopniu (ale mimo wszystko był). Teraz, kiedy używam kremu dużo dłużej, zauważalnie zmienił się wygląd mojej skóry! Po 8 godzinach od nałożenia makijażu, moja skóra błyszczy się tak nieznacznie, że nie czuję potrzeby użycia bibułki matującej! Wcześniej używałam ich co około 2-3 godziny. Naprawdę jestem zachwycona i uważam, że krem jest wart swojej ceny.

Za 50 ml produktu zapłacimy 150 zł - TUTAJ.


Naprawdę z czystym sumieniem polecam produkty marki d'Alchemy i zapraszam do buszowania po niezwykle bogatej stronie internetowej! 

12 komentarzy:

  1. Troszkę drogo. Szukaj zamienników tego kremu, wtedy się skuszę hehe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukałam takiego produktu prawie 15 lat :) póki co jest jedyny, ale na pewno dam znać, jeśli znajdę coś godnego uwagi :D

      Usuń
  2. Coś do mojej cery, chętnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje serce, cena skutecznie odstrasza, ale skoro jest dobry, to warto zapłacić za niego więcej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem warto wydać więcej na jeden dobry kosmetyk, żeby zaoszczędzić na pozostałych:)

      Usuń
  4. Raczej nie dla mojej cery, ale muszę przyznać, że marka wygląda obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że spodobałaby Ci się woda micelarna <3

      Usuń
  5. Czytalam juz tyle dobrego o tej marce, ze musze sie w koncu skusic na jakis produkt. Ten wydaje sie byc idealny do mojej cery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się na niego zdecydujesz, koniecznie daj znać jak się u Ciebie sprawdza ❤

      Usuń
  6. Podoba mi się ich strona, lubię kiedy składniki są dokładnie opisane. Jednak ceny są dla mnie zaporowe, nie wiem czy się na cokolwiek skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, ceny są dość wysokie, ale kiedy już znalazłam taki ideał, to wiem, że warto :)

      Usuń

Copyright © 2016 eddieegger , Blogger