środa, 6 grudnia 2017

Mam uczulenie na twarzy! Wysypka, podrażniona i czerwona skóra - jak sobie z nimi radzę?



Dzisiaj miało pojawić się listopadowe denko, ale mam nadzieję, że wybaczycie mi tę małą zmianę planów i poczekacie jeszcze kilka dni. Dziś chciałabym podzielić się z wami czymś bardzo dla mnie istotnym, co po raz kolejny mnie dotknęło.

Jak już pewnie wiecie, mam skórę tłustą, ze skłonnością do trądziku, podrażnień i uczuleń. Dlatego tak bardzo boję się każdej nowości kosmetycznej, która będzie miała kontakt z moją twarzą. Często zdarza się, że kupię kosmetyk z teoretycznie przyjaznym dla skóry składem, a jednak znajduje się w nim coś, co już po jednym użyciu spowoduje u mnie albo uczulenie, albo podrażnienie. Wtedy sięgam po stały zestaw ratunkowy, o którym chciałabym wam opowiedzieć.

Dlaczego teraz? Bo zmagam się właśnie z uczuleniem i podrażnieniem - na mojej twarzy kilka dni temu pojawiły się duże, różowe wypryski, które niesamowicie swędzą. Ponadto moja skóra jest zaczerwieniona i bardzo wrażliwa na dotyk. Podejrzewam, że taki skutek wywołał u mnie (niestety) olejek do demakijażu marki MIYA :( Rzadko się zdarza, że dany produkt uczuli mnie np. po kilku dniach/tygodniach stosowania. Nie zmieniłam jednak w ostatnim czasie żadnego kosmetyku - te, których używam, są już dawno sprawdzone. Najkrócej używam kremu różanego i olejku MIYA. Po odstawieniu olejku skóra zaczęła się szybciej goić, dlatego to jego obstawiam na winowajcę. Z bólem serca. Kultowy olejek Resibo uczulił mnie już po pierwszym użyciu, więc mamy tutaj istotną różnicę, nie mniej jednak chyba otrzymałam w końcu potwierdzenie, że moja skóra nie toleruje olejków...

A teraz czas na zasady, którymi kieruję się podczas przezywania tych ciężkich dla mojej skóry chwil.


1. Naturalne mydło z węglem, kupione w sklepie Lawendowa Farma, o którym szczegółowo opowiedziałam wam w tym poście ---> KLIK.

Przypomnę skład:
zmydlony olej kokosowy, zmydlona oliwa z oliwek, woda destylowana, zmydlony olej ze słodkich migdałów, aktywny węgiel drzewny.

Aktywny węgiel bardzo skutecznie wspomaga leczenie wszelkiego rodzaju stanów zapalnych, a takim niewątpliwie jest moje uczulenie. Mydło jest delikatne dla skóry, ale zarazem silnie walczy z wypryskami. Jest to mój pierwszy krok oczyszczania twarzy. Zwilżam twarz wodą, w dłoniach zmydlam czarną kostkę i powstałą pianką masuję twarz. Następnie spłukuję mydło i drugi raz myję twarz pianką albo żelem - WAŻNE: przy stanach zapalnych zawsze używam najdelikatniejszego lub najbardziej sprawdzonego produktu, jaki posiadam. Po umyciu twarzy spryskuję skórę naturalnym hydrolatem roślinnym, żeby ją stonizować, ale nie podrażnić. Obecnie używam wody różanej Make Me BIO.


2. Naturalny żel aloesowy Holika Holika.

Jest to produkt, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać.  Działa łagodząco i lekko chłodząco na podrażnioną skórę. Żelu używam zamiast kremu nawilżającego przede wszystkim rano, ale nie tylko. Nie chcąc dodatkowo obciążać twarzy i jednocześnie chcąc jak najszybciej pozbyć się uczulenia, nie wykonuję makijażu przez co najmniej kilka dni. Oczywiście maluję rzęsy i brwi. Na mojej skórze pojawia się natomiast jedynie żel aloesowy. Dzięki temu skóra szybciej się goi, a ja dodatkowo mogę nakładać kolejne warstwy żelu aloesowego w ciągu dnia. Tak - robię to w pracy.



3. Fenistil żel - zamiennik żelu aloesowego, który aplikuję wieczorem.

Fenistil żel jest lekiem stosowanym na skórę, przy świądzie towarzyszącym m.in.: ukąszeniom, oparzeniom słonecznym czy pokrzywce. Substancją czynną żelu jest maleinian dimetynden, który działając przeciwstawnie do kinin, zmniejsza objawy alergii. Fenistil ma działanie przeciwobrzękowe, przeciwświądowe i przeciwalergiczne oraz miejscowo znieczulające.

Jako, że to już nie jest kosmetyk, a lek, używam go na noc. Ma konsystencję zbliżoną do żelu aloesowego Holika Holika i tak samo świetnie się wchłania. Faktycznie chłodzi skórę, zapobiega jej swędzeniu i widocznie przyspiesza gojenie się skóry. Żel można kupić w aptece bez recepty.


4. Wapno - środek wspomagający, stosowany jako produkt łagodzący objawy alergii.

Chyba każdy z nas, zapytany o to, na co działa wapno, odpowie, że zwalcza ono skutki alergii, czyli wysypkę, świąd i pieczenie. Jest to prawda, choć nie do końca. Pamiętać należy, że samo przyjmowanie wapna nie przyniesie natychmiastowych i pożądanych efektów. Wapno pomoże działać innym produktom, właśnie takim jak leki czy delikatne kosmetyki pielęgnacyjne do skóry podrażnionej. Jest świetnym uzupełnieniem takiej kuracji, jaką ja stosuję i zawsze jestem zaopatrzone w co najmniej jedno opakowanie. Piję jedną szklankę roztworu dziennie, aż do zadowalającego ustąpienia/zmniejszenia się objawów uczulenia.

5. Działania dodatkowe - maseczki.

Nie zawsze je stosuję podczas uczulenia, ale bardzo często. Jeżeli trwa ono krótko i ustępuje szybko, powstrzymuję się od stosowania w tym czasie maseczek. Natomiast jeśli borykam się z uczuleniem dłużej, wykonuję albo domową maseczkę węglową na bazie delikatnego kremu nawilżającego/żelu aloesowego i dwóch kapsułek węgla, albo wybieram maseczki w płachcie właśnie z węglem (moją ulubioną jest maska SNP na czarnej płachcie), albo te łagodzące podrażnienia, np. z aloesem.

Świetnie działają również domowe "maski" i produkty, które mamy w lodówce, czyli czysta maślanka nakładana na twarz na kilkanaście minut, bądź przemywanie twarzy naturalnym mlekiem krowim.

Mam nadzieję, że moje uczulenie szybko mi odpuści. Walczę z nim już około tygodnia, jest wyjątkowo silne.

Jeżeli macie swoje domowe lub apteczne sposoby na walkę z uczuleniami i podrażnieniami, dajcie znać w komentarzach. Chętnie się jeszcze czegoś nauczę :)

16 komentarzy:

  1. Wapno i Fenistil obowiązkowo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A uczulenie w zgięciach łokci do tego stopnia że zaczynają mi się robić drobne ranki. Nic nie działa. Jako alergik mam wapno przeznaczone właśnie dla alergików i polecam jesli masz skłonności do uczuleń. Może być skuteczniejsze niż to tradycyjne ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie muszę się dowiedzieć o nim czegoś więcej!

      Usuń
  3. Nie mam na szczęście żadnego uczulenia, ale kiedyś miałam, obstawiam, że od słońca wapno pomogło, a żel aloesowy świetnie koi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tym razem mało co pomaga. Tzn. bardzo wolno widać zmiany niestety :(

      Usuń
  4. Współczuję :(
    Bardzo przydatny post, ja do tej pory nie miałam poważniejszego uczulenia po kosmetykach, całe szczęście. Zwykle kończy się na kilku krostkach, które znikają błyskawicznie po odstawieniu nietrafionego produktu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tym razem mam jakąś plagę i nie mogę się jej pozbyć. Tak samo było po Resibo, dlatego śmiem twierdzić, że to olejki tak na mnie działają :(

      Usuń
  5. u mnie żel aloesowy grubymi warstwami kilka razy dziennie też pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze! Zanim stał się u nas tak znanym kosmetykiem, było dużo ciężej :)

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale, że serio żel? A może lepiej olejek taki jak ten? https://ambasadazdrowia.com.pl/magniskin/ Podobno też jest bardzo dobry na wszelkiego rodzaju wysypki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może dermatolog pomoże? Dobrze, że to tylko miejscowe uczulenie, jak poznasz przyczynę to będziesz wiedziała czego unikać. W przypadku alergii wziewnej niestety tak kolorowo nie jest. Ja właśnie czytam na dbam o oczy jak sobie poradzić z alergicznym zapaleniem spojówek, które wiecznie mnie męczy :/

    OdpowiedzUsuń
  9. A nie jest to powiązane z toczniem rumieniowatym? Jego najczęstszym objawem jest właśnie wysypka, która nasila się po tym, gdy wystawi się skórę na działanie promieni słonecznych. Zerknijcie sobie na stronę https://apteline.pl/artykuly/toczen-rumieniowaty-objawy-leczenie-czy-toczen-jest-zarazliwy/ aby sprawdzić, jakie są wszystkie objawy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć, mam ten żel z holika holika na poparzenia słoneczne. Na ciele działa fantastycznie. Ostatnio wyczytałam że można go również używać na twarzy co zaczęłam też robić gdyż choć mam cerę mieszaną moja skóra potrzebuję nawilżenia. Nakładam cienką warstwę pod krem i szczerze powiedziawszy mam wrażenie że to przez ten żel za każdym razem jak go użyje wychodzą mi ogromne podskórne pryszcze. Czy to możliwe że po tym żelu który jest na pryszcze wychodzą mi pryszcze?

    OdpowiedzUsuń
  11. A czy wiecie, że na wszelkie problemy skórne możecie stosować srebro koloidalne sklep i doskonale się ten produkt sprawdza. Koniecznie sobie wypróbujcie i poczytacie chociażby w sieci odnośnie jego właściwości.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 eddieegger , Blogger